Express-Miejski.pl

Samoobsługa przy LPG. Nie ma się czego bać

Niektórzy kierowcy nie kryją obaw przed samodzielnym tankowaniem LPG

Niektórzy kierowcy nie kryją obaw przed samodzielnym tankowaniem LPG fot.: Shutterstock.com

Od 19 września na stacjach paliw wyposażonych w odpowiednie dystrybutory możemy sami tankować gaz do naszych aut. Do tej pory kierowców obsługiwał przeszkolony w tym zakresie pracownik.

Przepisy umożliwiające samodzielne tankowanie LPG weszły w życie tydzień temu, ale póki co żaden z pytanych pracowników lokalnych stacji paliw o zastosowaniu ich w swoim miejscu pracy nie słyszał.

- Coś czytałem w Internecie o tym, ale nic nie wiem na temat tego, żeby tu na stacji była samoobsługa – mówi pracownik ząbkowickiego Orlenu. – Po wszystkie potrzebne informacje proszę zwrócić się do centrali.

W Jordanowie również nikt nic nie wie.

- Nie poinformowano nas o takich zmianach. Jeśli coś ma być wprowadzane, to proszę kontaktować się z centralą – odpowiada kierownik stacji paliw przy krajowej ósemce.

Stacje paliw nie otrzymały jeszcze instrukcji oraz nowych dystrybutorów. Nie jest to też wymóg, aby kierowcy sami tankowali LPG. Punkty, które zdecydują się na takie rozwiązanie będą musiały zaopatrzyć się w specjalne dystrybutory, przy których zamieszczą dokładną instrukcję tankowania. Wiąże się to z oszczędnością w zatrudnieniu odpowiedniego pracownika, co może przełożyć się na mniejsze ceny paliwa.

To, że stacja zdecyduje się na samoobsługę nie oznacza, że klient zostanie pozostawiony sam sobie. Każdy użytkownik auta nadal będzie mieć możliwość wyboru, czy chce tankować sam, czy też będzie potrzebować pomocy pracownika.

- Jak tylko słyszę o samodzielnym tankowaniu gazem, to wpadam w panikę. Przecież nie wyszkolą każdego mieszkańca. Ja na przykład nie mam pojęcia jak odbezpieczyć i zabezpieczyć dopływ paliwa – komentuje Iza, świeżo upieczona posiadaczka prawa jazdy.

groszek / Express-miejski.pl

4

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Samoobsługa przy LPG. Nie ma się czego bać

    2013-09-25 11:46:15

    groszek / Express-miejski.pl

    Od 19 września na stacjach paliw wyposażonych w odpowiednie dystrybutory możemy sami tankować gaz do naszych aut. Do tej pory kierowców obsługiwał przeszkolony w tym zakresie pracownik.

  • 2013-10-23 15:27:26

    gość: ~artur

    Dokladnie tak samo jak z benzyna istnieje niebezpieczenstwo tego, ze ktos roztargniony odjedzie bez odlaczenia dystrybutora od samochodu. W Niemczech czy we Wloszech kazdy tankuje sam, identycznie jak inne paliwa.

  • 2014-01-06 18:52:30

    gość: ~andre

    Na stacji Shell pracownik stacji powiedział mi, że sam mam sobie zatankować gaz, powiedziałem, że nie umiem a on ze zdziwieniem powiedział żeby umieścić pistolet we wlewie i nacisnąć czarny przycisk. Widząc jego spokój i to że raczej nie wyjdzie ze sklepu żeby mi pomóc, podszedłem do dystrybutora, wziąłem pistolet, próbuje docisnąć (nie bardzo jakby pasuje) do wlewu i nacisnąłem dźwignię. Gaz zaczął szybko się ulatniać we wszystkich kierunkach, miałem go na dłoniach i rękawie od kurtki. Moja lewa dłoń była cała biała, bardzo zimna, skóra pomarszczona. Po kilku sekundach udało mi się odpiąć pistolet od wlewu i gaz przestał się ulatniać. Poszedłem po Pana ze stacji, ten że w Polsce jest samoobsługa tankowania gazu, że zwolnił pracownika od tankowania lpg i przez to też gaz jest tańszy. Ja na to, że nie ma żadnej instrukcji obsługi (nic na to nie odpowiedział) i że część gazu została uwolniona, (pewnie widział że mam jeszcze brudną rękę i śmierdze gazem) a on, że musiałem krzywo przyłożyć. Wyzerował liczydło zatankował gaz i poszliśmy do kasy jakby nigdy nic. Zaraz odjechałem, ręka nie przestawała mnie boleć i była zimna. Po ok 10 minutach byłem już w domu i przemyłem ręce pod bieżącą wodą. Zaczęło się pieczenie, mrowienie, ból i zaczerwienienie skóry.
    Na stacji nie było żadnych instrukcji obsługi, ani żadnej informacji, że można sememu tankować! Podejrzewam, że stacja w ogóle nie była przystosowana do samodzielnego tankowania, mam na myśli, że pistolet nie został zmieniony na taki, który dopuszcza tankowanie samemu. Na orlenie widziałem przy dźwigni, taką małą czerwoną dźwignię, (do zwalniania tej większej, po zatankowaniu) tu takiej nie było!!!!!!

  • 2014-01-13 10:07:04

    gość: ~mała

    ~andre,

    a gdzie to było? Ja też tankuję na shell i taka sytuacja mi sie nie zdarzyła, zawsze pracownik mi tankuje. Bede omijać tą stację z daleka....

  • 2014-01-13 10:40:41

    gość: ~anonim

    ostatnio dodany post

    Napisz, gdzie takie niespodzianki sa jestem klientem Shell

REKLAMA