Express-Miejski.pl

Przyjęcie komunijne jak małe wesele

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Maj to okres, w którym młodzi chrześcijanie przystępują do Pierwszej Komunii Świętej. Dzieci czekają na ten czas zazwyczaj jedynie dla drogich prezentów.

Taka rodzinna uroczystość to doskonała okazja do spotkania się z bliskimi i wspólnego przeżywania czyjejś radości. Jednakże w dzisiejszych czasach przestaje się niestety liczyć to, że komunia ma być przede wszystkim przeżyciem duchowym dla dziecka, a prezenty i pieniądze nie powinny pojawiać się na pierwszym miejscu.

Uroczystość Pierwszej Komunii Świętej przez wielu ludzi traktowana jest bardzo poważnie. Niestety większość rodzin nie przywiązuje większej wagi do tego, co jest najważniejsze. Do tego, że ich pociechy w tym szczególnym dla katolików dniu po raz pierwszy przyjmą Najświętszy Sakrament. Ważniejszą rolę odgrywa wybór prezentów i organizacja imprezy komunijnej. Nie dajmy się zwariować.

Często zdarza się tak, że rodzice dzieci komunijnych traktują uczestnictwo ich pociech w Mszach Świętych i zebrań w kościele, podczas których przygotowują się one do uroczystości jako przykry obowiązek. Nie mają bowiem czasu ani chęci na to, by towarzyszyć dzieciom w takich momentach.

- Dziecko, które ma być dopuszczone do Komunii Świętej powinno odbyć odpowiednią formację religijną w szkole oraz na katechezie dodatkowej. Obecnie dokonuje się to w drugiej klasie szkoły podstawowej - czytamy na stronie Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zabkowicach Śląskich.

Teraz prezent w postaci Pisma Świętego czy medalika ze świętym wizerunkiem zastępują duże sumy pieniędzy, laptopy, skutery, quady, iPady czy konsole do gier. Takie praktyki nie pozwalają docenić dzieciom tego co jest najważniejsze. Tego, że Eucharystia wraz z komunią świętą jest niezwykłym darem Boga, który pragnie być pokarmem dla człowieka już w wymiarze życia doczesnego.

Należy pamiętać, że Pierwsza Komunia Święta to nie uroczystość w restauracji na 50 osób, to nie drogie prezenty, to nie przykry obowiązek, a pierwsza możliwość zjednoczenia się z Bogiem przy konfesjonale i niezwykła przemiana duchowa.

Komunia spędza sen z powiek całej rodzinie małego chrześcijanina. W przekonaniu większości rodzin należy bowiem przygotować się do niej w specjalny sposób. Trzeba zapewnić dziecku odpowiedni, koniecznie drogi i wytworny strój, wynająć salę w restauracji, aby ugościć liczną rodzinę, należy zapewnić dziecku godziwe prezenty, aby nie było wytykane w szkole i aby mogło pochwalić się ile dostało pieniędzy. Taka rodzina powinna także liczyć się z tym, że ofiarowując drogie prezenty mogą liczyć się z tym, że będzie musiała zapłacić od nich podatek.

- Obsługujemy przyjęcia komunijne w naszej restauracji. Zazwyczaj są to uroczystości na 30 - 40 osób, ponieważ taka jest maksymalna liczba gości, które zmieszczą się w naszym lokalu. Mamy zamówienia na imprezy komunijne do 2017 roku. Podstawowy obiad i kawa kosztuje u nas 30 złotych. Jeśli klient życzy sobie przystawki, ciasta, napoje, inne ciepłe posiłki (a zazwyczaj tak właśnie jest) płaci większe kwoty. Ogólnie rodzice decydują się na taką imprezę, która u nas zazwyczaj kosztuje w granicach do 3 tysięcy złotych - komentuje pracownik jednej z ząbkowickich restauracji.

Pamiętajmy jednak, że to wcale się nie liczy. Ważne jest odpowiednie przygotowanie dziecka do roli przykładnego katolika, aby mogło się ono z Bogiem po prostu zaprzyjaźnić.

 

Katarzyna Mendak

20

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

  • Przyjęcie komunijne jak małe wesele

    2014-05-19 13:19:09

    Katarzyna Mendak

    Maj to okres, w którym młodzi chrześcijanie przystępują do Pierwszej Komunii Świętej. Dzieci czekają na ten czas zazwyczaj jedynie dla drogich prezentów.

  • 2014-05-19 14:12:51

    gość: ~DZIW

    Dziwny artykuł. Żaden ksiądz ani rodzic się nie wypowiada?

  • 2014-05-19 17:41:20

    gość: ~socjalista

    "Trzeba zapewnić dziecku odpowiedni, koniecznie drogi i wytworny strój, wynająć salę w restauracji, aby ugościć liczną rodzinę, należy zapewnić dziecku godziwe prezenty"

    Wpiszę się w nurt: trzeba zapewnić katechecie drogie prezenty, trzeba zapewnić proboszczowi drogie prezenty, trzeba zapewnić sowity dar ołtarza. Skandal panie! Skandal!
    Nie, bym się czepiał, ale znam gro rodzin, które wiedzą, czym jest sakrament I Komunii św., więc nie wrzucajmy wszystkich, do jednego wora.
    A, że przy okazji małolat dostanie tableta, to co? Parzystorogi z niego wyskoczy? I, sorry, co teraz małolat będzie robił z medalikiem (pomijam te, które dostają od katechetów)?
    Pismo św? Wyląduje na półce i będzie się równą warstwą kurzu pokrywać.
    Można połączyć przeżywanie pierwszej komunii i pierwszej spowiedzi z otrzymaniem prezentu, można zaprosić rodzinę, kto jak nie oni mają się cieszyć z sakramentu z dzieckiem? Czasem, to jedyna okazja, kiedy taka rodzina może być ze sobą, a bywa, że jedyna, że bliżsi i dalsi krewni (ci młodsi) mogą się poznać.

  • 2014-05-21 13:44:53

    gość: ~Takitam

    gość: ~socjalista napisał/a:
    "znam gro rodzin, które wiedzą, czym jest sakrament I Komunii św."
    "Można połączyć przeżywanie pierwszej komunii i pierwszej spowiedzi z otrzymaniem prezentu"

    No to czym jest ten sakrament I Komunii św ?

    Przeżywanie pierwszej komunii i pierwszej spowiedzi ?

    Zapytaj jakiekolwiek dziecko idące do tzw. pierwszej komunii, czy w ogóle wie o co w tym chodzi.

    Może powiesz, że o przyjęcie boga do serca i tym podobne bzdury ?

    A nawet jeśli, to czy nie przyjmowaliśmy go już podczas chrztu ?

    A może komunia to tzw. świadome przyjęcie boga ?

    Jeśli tak, to po co chrzest ?
    No i powtórzę. Zapytaj jakiekolwiek dziecko, czy wie co to komunia ? po co to ? i czy "przeżywa" ?

  • 2014-05-21 17:31:35

    gość: ~socjalista

    Moje wie, przykro mi, ze Cię rozczaruję. Wszystko zależy od wychowania, od rodziców. Jeśli jest to zimny chów cieląt, to sorry, ale to nie wina dzieci.
    Jestem antyklerykałem, ale moje dzieci przyjęły sakramenty, bo nie jestem antykatolikiem. Może obracamy się w różnych środowiskach, bo znam rodziny, które wychowują dzieci tłumacząc i wyjaśniając pewne rzeczy, w tym istotę sakramentów.

  • 2014-05-21 20:57:58

    gość: ~Takitam

    @socjalista

    Ani trochę mnie nie rozczarowałeś/łaś bo jakoś tak dziwnie właśnie takiej odpowiedzi się spodziewałem.

    Jednak jeśli to nie problem, to czy zechcesz odpowiedzieć na pytania które zadałem w poprzednim poście ?
    ---------

    No i tak na marginesie, to bardzo chętnie zapytałbym osobiście Twoją latorośl czy wie co to komunia ? po co ona ? i czy przeżywa ?

  • 2014-05-21 21:14:22

    gość: ~socjalista

    Cóż rzec mogę, nie mam ochoty na forum publicznym mówić o moim stosunku do wiary i o przekazywaniu tego dzieciom. NIe miejsce tu na to. Przyjmij na wiarę, że to ja nauczylem je, jak się modlić, zaprowadzilem pierwszy raz do kościoła i pokazałem, gdzie w kościele mieszka Bóg.
    Daleko mi do gorliwego katolika, jakoś się nie zeszło, ale moje dzieci uczęszczały na lekcje religii, brały udział w mszach świętych, rozumiały sens przykazań kościelnych i bożych, wiedziały co to sakramenty święte. Świadomie przystąpiły do sakramentu bierzmowania.
    Czy moje dziecko przeżywa? Już nie, I Komunię przyjmował jakieś półtorej dekady temu, drugi już pewnie też zapomniał, jak wyglądała alba.
    Wówczas jednak, możesz mi wierzyć, bądź nie, dużo rozmawialiśmy o tym. O sakramencie, nie o prezentach, które ew. otrzymają. Ale pewnie i tak mi nie uwierzysz.

  • 2014-05-22 01:53:57

    gość: ~Takitam

    gość: ~socjalista napisał:
    "Przyjmij na wiarę, że to ja nauczylem je, jak się modlić, zaprowadzilem pierwszy raz do kościoła i pokazałem, gdzie w kościele mieszka Bóg."

    To bóg mieszka w kościele ?
    Gdzie ?


    gość: ~socjalista napisał:
    "Wówczas jednak, możesz mi wierzyć, bądź nie, dużo rozmawialiśmy o tym. O sakramencie, nie o prezentach, które ew. otrzymają. Ale pewnie i tak mi nie uwierzysz."

    Ależ ja Ci wierzę, że tak właśnie było.

    Nie wierzę natomiast, że 9 letnie dziecko cokolwiek z tego rozumie.
    Nawet jeśli codziennie od lat miało wtłaczaną "wiarę" .

    Dlaczego nie wierzę ?
    To proste.
    Sam kiedyś byłem takim 9 latkiem i doświadczyłem owej "edukacji chrześcijańskiej".
    Za cholerę nie rozumiałem, po co mam odprawiać te wszystkie cyrki z albami, obrazkami, klękaniami, powstaniami, znowu klękaniami, dzwoneczki, koronki, korowody, ubranka, SPOWIEDŹ (w wieku 9 lat, po co ?) i w ogóle z całym tym obrzędem.

    Co więcej, mógłbym przysiąc, że żadne dziecko tego nie rozumiało.
    Oczywiście wszystkie dzieci (w tym oczywiście ja) do perfekcji opanowały "rytuał".
    Problem w tym, że nikt nie wiedział po co ?

    Nikt mnie nie przekona, że 9 latek potrafi przeprowadzić teologiczne rozważania na temat komunii świętej i że zrozumie o co chodzi, tym bardziej, że mało który dorosły rozumie o co chodzi, a gdy dodatkowo, tych "rozumiejących" zapytać o co właściwie chodzi w tej komunii, to okaże się, że ....... oni tez niczego nie rozumieją bo ...... to się po prostu kupy nie trzyma.

    Równie dobrze, można zacząć nauczać te dzieci rachunku różniczkowego albo przedstawiać im teorię Einsteina.
    Efekt byłby identyczny i równie komiczny.
    Wyrecytowana na pamięć regułka lub wzór i ZERO zrozumienia.

    Jednak .... jak to tak ....nie posłać dziecka do komunii ?
    CO LUDZIE POWIEDZĄ ?
    Co powie ksiądz ?
    Co za wstyd ? :))))

    Co za hipokryzja pełnym ryjem ?

    I żeby nie było, to swojego syna w ogóle nie miałem zamiaru posyłać do komunii.
    Poszedł tylko dlatego, że mama i babcia się uparły i same zorganizowały wszystko.
    Ja palcem nie kiwnąłem w tej sprawie.
    Na przyjęciu komunijnym oczywiście byłem.
    Dlaczego nie ?
    Zapraszali, a ponadto można się było napić i najeść, więc ..... why not ?

  • 2014-05-22 07:07:45

    gość: ~socjalista

    Jeśli myślisz, że I Komunia, to tylko " te wszystkie cyrki z albami, obrazkami, klękaniami, powstaniami, znowu klękaniami, dzwoneczki, koronki, korowody, ubranka, SPOWIEDŹ (w wieku 9 lat, po co ?) i w ogóle z całym tym obrzędem.", to ja faktycznie żadnych argumentów już nie mam.
    Nie wtłaczałem "wiary", jak powiedziałem, z kościołem mi nie po drodze. By nie było, mam w poważaniu, co powie ksiądz, sąsiedzi i babcia Stasia. Głośno wyrażam swoje poglądy, o czym ostatnio nasz proboszcz miał okazję się przekonać.
    Antyklerykalizm, to nie to samo, co antykatolicyzm, aktu apostazji nie podpisałem i raczej nie podpiszę.
    Bo widzisz, dla nas własnie ważny był sakrament, a nie wstawanie, klękanie, obrazki, ładnie ubrany ksiądz, koronki, korowody i dzwoneczki i prezenty.
    Hipokryzja? A Ty gdzie miałeś cojones, jak Ci mama i babcia dziecku "wtłaczały wiarę"?

  • 2014-05-22 09:44:55

    gość: ~ło matko

    Jeśli @Takitam ma wiarę chrześcijańską w dup.e,to oczywiście tylko jego i wyłącznie jego sprawa. I jeśli "bóg" dla niego nie zasługuje na kliknięcie dużej litery "B",to też jego sprawa. Ale robi z siebie ignoranta i nieuka,bo nazwy własne,imiona,nazwiska itp. piszemy dużą literą. Oczywiste jest,że pisząc "bóg",chciał zaznaczyć,że to nic nie znaczące dla niego słowo. I tu też zabrakło mu cojones,by okazać choćby cień szacunku tym,którzy w Boga wierzą. A z tego co pisał wcześniej,ma takowych w domu.

  • 2014-05-22 09:55:55

    gość: ~at

    co do pisowni pewnie masz rację , ale wymaganie szacunku tylko dlatego ,ze wierzysz w Boga , to ciut za duzo wymagasz..Jakos nie widac po was katolikach abyście darzyli szacunkiem innowierców czy ateistów.Owszem macie pełne usta frazesów o toleranc ji, miłosci blizniego i innych dyrdymałów, tylko praktyka dowodzi wręcz czegoś przeciwnego . Po wtóre a dlaczego ja racjonalista mam darzyc szacunkiem osoby ,ktore wierza w jakąś magie i szamanskie obrzędy.Moge co najwyżej tolerować wasze wierzenia i ceremoniały i tylko do tego momentu kiedy nie zaczniecie narzucać swojej wiary i przekonań innym wprzegajac w to aparat panstwa.Uprawiajcie swoje gusła na własny rachunek i za własne pieniadze

  • 2014-05-22 15:56:27

    gość: ~ło matko

    @at
    W swoim komentarzu ani jedną literką nie zaznaczyłem,że jestem katolikiem. A Twoja cała tyrada przeciw mnie,właściwie mnie nie dotyczy. Więc teoretycznie zarzucając "nam" brak szacunku dla innowierców,w praktyce trafiłeś jak kulą w płot. A na marginesie,"magia,gusła,szamańskie obrzędy...",ile w Tobie złej energii i złych emocji. A przecież katolicy są różni,tak jak i ateiści. A Ty wrzuciłeś wszystkich chrześcijan do jednego wora z napisem "samo zło". Czyżbyś sądził według siebie?

  • 2014-05-22 11:35:50

    gość: ~Takitam

    @ło matko

    Jeśli ktoś niema argumentów merytorycznych, to zaczyna standardową gadkę o ortografii.

    Chcesz, to podyskutujemy na temat treści tego artykułu albo o tym co napisałem.

    Poza tym, jeśli już o stylu pisania mówimy, to znak @ użyty w treści odpowiedzi, jest na wszelkich forach uznawana za znak odniesienia, a użyty przez Ciebie nijak się ma do tej reguły.
    Dodatkowo, jeśli już taki/taka ortograficzny jesteś, to po przecinkach dajemy spację, a zdań raczej nie rozpoczyna się od "ale" albo "i".

    No i jeśli (jak sam/a piszesz) to nie twoja sprawa jak piszę słowo bóg, to po co próbujesz mnie pouczać tym żałosnym paternalistycznym tonem ?

    Niemniej jednak, jeśli chcesz podyskutować o meritum artykułu, albo odnieść się do treści moich postów, to zapraszam do dyskusji.

  • 2014-05-22 16:13:03

    gość: ~ło matko

    @Takitam
    Przeczytaj co ja napisałem,potem swój komentarz do mojego wpisu. Może zweryfikujesz pewne "zarzuty". "Żałosny paternalistyczny ton". A jak to się ma do mojego zwykłego zwrócenia uwagi? Sądząc po Twoich wywodach,Ty nie przyjmujesz żadnego.

  • 2014-05-22 11:23:03

    gość: ~Takitam

    gość: ~socjalista napisał:
    "Jeśli myślisz, że I Komunia, to tylko " te wszystkie cyrki z albami, obrazkami, klękaniami, powstaniami, znowu klękaniami, dzwoneczki, koronki, korowody, ubranka, SPOWIEDŹ (w wieku 9 lat, po co ?) i w ogóle z całym tym obrzędem.", to ja faktycznie żadnych argumentów już nie mam."

    Problem w tym, że w ogóle tych argumentów nie przedstawiłeś.
    Co więcej.
    Nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań.
    Oczywiście nie musisz na nie odpowiadać, ale myślałem, że chcesz podjąć dyskusję.
    Jak widzę, sakrament wystarcza Ci w zupełności, więc ....... po co Ci dyskusja ?

    gość: ~socjalista napisał:
    "A Ty gdzie miałeś cojones, jak Ci mama i babcia dziecku "wtłaczały wiarę"? "

    Nie wtłaczały mu żadnej wiary.
    One go tylko posyłały do kościoła i ..... nic więcej.
    Nie uczestniczyłem w tym w ogóle i zawsze jasno wyrażałem swój pogląd w tym względzie.
    Jeśli chciały się zabawić w jakiej gusła (komunia i inne bzdety) , to proszę bardzo.
    Jeśli syn nie ma nic przeciwko (a w zasadzie wszystko mu jedno), to niech się bawią, ale ja do tego ręki nie przyłożę.
    No i gdzie tu hipokryzja z mojej strony ?

    W ogóle, to jestem tzw. czarną owcą w rodzinie, właśnie z uwagi na to, że nie mam ochoty godzić się na tę hipokryzję i jawne gusła żartobliwie zwane wiarą katolicką.
    Aczkolwiek jeśli ktoś ma na to ochotę, to ..... proszę bardzo.

    Dla mnie, religia katolicka, to zbiór żydowskich mitów, a w dodatku i tak żydzi przyjęli jako swoje, jeszcze starsze mity asyryjskie i powstała tzw. biblia.

    Jak ktoś chce w to wierzyć, jego sprawa, ale jak ktoś próbuje indoktrynować (religia w szkołach) od najmłodszych lat, to ja się na to nie muszę zgadzać i nie zgadzam się.

  • 2014-05-22 17:30:00

    gość: ~gostek

    Ale twoje dziecko też zostało zindoktrynowane. Nie przez religię w szkole, a w domu, przez mamę i babcię. Czym to się różni? Jak mogłeś się na to zgodzić?

  • 2014-05-24 03:49:18

    gość: ~Takitam

    @gostek

    Przecież pisałem, że się na to nie godziłem i dlatego moje dziecko nie zostało zindoktrynowane.
    Mama z babcią swoje, a ja swoje, czyli zawsze powtarzałem synowi, że jeśli chce, to oczywiście może chodzić do kościoła i przyjmować to co tam mówią, ale też powtarzałem, że to nie jedyna religia na świecie i że jeśli jej nie rozumie, to niech sobie na razie nie zaprząta tym głowy i jak dorośnie i pozna inne religie, a także filozofie, to świadomie będzie mógł wybrać w co wierzyć albo nie wierzyć wcale.

    To tak, jakby rodzice mówili rożnymi językami.
    Przykładowo matka mówi jakimś peruwiańskim narzeczem (indoktrynacja katolicka), a ojciec po angielsku (logika).

    Dziecko uczy się jednego i drugiego języka, ale w miarę dorastania mądrzeje i zostaje przy ..... angielskim bo po prostu się przydaje i można porozmawiać z wieloma ludźmi na całym świecie.

  • 2014-05-25 23:04:27

    gość: ~lolita

    teee Takitam szykujesz się na pogrzeb? Twój mentor i idol zmarł... gen. Wojciech J. Przypnij czerwony krawat i szturmówkę he he

  • 2014-05-27 02:17:05

    gość: ~Takitam

    teee lolita, mam w dupie generała, to był ruski w polskim mundurze, ale ...... czerwony krawat przypiąłem.
    Jednak intryguje mnie, jak się przypina szturmówkę.
    Zechcesz wyjaśnić ?

  • 2014-05-30 12:50:10

    gość: ~at

    ostatnio dodany post

    Rozczarowaleś mnie niestety@Takitam, dotąd sądząc po wpisach kreowałęś sie na swiatowca i człeka mówiąc ogólnie z ogładą, a tu masz ,pod ta pozłotą co masz na sobie jesteś zwykłym ch...amem, burakiem i ćwokiem.Aby dotrzymać kroku i pozostać w tej samej konwencji twego postu: jesteś tym co koń pod brzuchem nosi.

  • 2014-05-30 11:56:44

    gość: ~fda

    http://demotywatory.pl/4344241/Pierwsza-Komunia-Swieta

REKLAMA