Express-Miejski.pl

Wielkanoc – kuchnia i tradycja

Wielkanoc

Wielkanoc fot.: Express-Miejski.pl

Wielkanoc to czas, który kojarzy nam się z rodzinną atmosferą oraz nadejściem wiosny. Niestety, aby w pełni móc cieszyć się błogim odpoczynkiem, najpierw musimy wykonać ciężką pracę związaną z przygotowaniami do świętowania.

Wielkanoc zapowiada wiosenna aura i zapach pysznych domowych potraw. Na naszych stołach przyozdobionych baziami i wiosennymi kwiatami królują żurek, szynki świąteczne, mazurki oraz babki wielkanocne. Zwykle bywa tak, że odpowiedzialność za przygotowanie wielkonocnych smakołyków spoczywa na paniach. Poprosiliśmy Panią Magdalenę Topolanek z brzeźnickiego Koła Gospodyń Domowych, żeby opowiedziała o tradycjach wielkanocnych oraz o tym, jakie potrawy wielkanocne najczęściej trafiają na stoły mieszkańców naszego powiatu.

EM: Czy mogłaby Pani podzielić się z nami wspomnieniami z czasów Pani dzieciństwa, dotyczących przygotowań i obchodów świąt Wielkanocnych?

Magdalena Topolanek: To, co ja najbardziej pamiętam, to zapach własnych wyrobów mięsnych. Moja babcia zagotowywała w słoiki kawałki szynki, boczku, pasztetu i kiedy na święta otwierało się te słoiki, to unosił się naprawdę niesamowity zapach.

EM: Czy pamięta Pani jakieś zwyczaje wielkanocne lub te związane z przyjściem wiosny?

MT: Oczywiście, niedzielna rezurekcja, a następnie dzielenie się z rodziną wielkonocną święconką.

EM: Czy w Brzeźnicy lub w ogóle w powiecie ząbkowickim zachowały się tradycje wielkanocne?

MT: Powiedziałabym, że w naszym regionie są różne zwyczaje wielkanocne, ze względu na to, że na tym obszarze, w wyniku zmiennych losów historii, starły się ze sobą rożne kultury. I wiele rodzin kultywuje te tradycje – bardziej lub mniej.

EM: Może jakieś przykłady?

MT: Polewanie wodą panien w śmigusa-dyngusa, a w Niedzielę Palmową wzajemnie smagano się poświęconymi gałązkami wierzby.

EM: To, co najbardziej kojarzy się z Wielkanocą, to oczywiście suto zastawiony stół. Proszę nam opowiedzieć o tradycyjnych potrawach wielkanocnych.

MT: Oczywiście na pierwszym miejscu znajdzie się żur wielkanocny, następnie paska – świąteczna potrawa, obecnie prawie nie znana. Jest to chleb wypiekany z razowej mąki pszennej, żytniej albo gryczanej, spulchniany naturalnym zakwasem. Przygotowuję także tzw. mieszaninę, czyli grzanki chleba, poświęcone jajko, kiełbasa, chrzan. To wszystko razem podsmażam na patelni. Poza tym ciasta, czyli mazurki, serniki. Właściwie w wielkanocnej tradycji ludowej na stolach znajdowało się wszystko, co wyrabiało się w gospodarstwie. Oczywiście zależało to od danego regionu i tego, jakie dla niego były najbardziej charakterystyczne potrawy.

EM: Czy Pani zdaniem tradycje wielkanocne zanikają?

MT: Uważam, że raczej na wioskach te tradycje są żywiej kultywowane. W Brzeźnicy można spotkać osoby, które nie zapominają o połknięciu poświęconej bazi w celu zabezpieczenia się przed chorobami gardła. Obdarowujemy się także pisankami i uderzamy poświęconymi palmami, co ma zapewnić nam zdrowie. 

EM: Dziękuję za rozmowę i życzę radosnych Świąt Wielkanocnych. 

Express-Miejski.pl / Anna Nalepa

0

Dodaj komentarz

Dodając komentarz akceptujesz regulamin forum

KOMENTARZE powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

REKLAMA